Dziergam i czytam
Druty i książki to uzależniające połączenie.
Od kilku tygodni nie wypuszczam drutów z rąk, ale uwielbiam też czytać. Książka to chwila dla mnie, a gdy lektura jest dobra to wszystko inne może przestać istnieć - pranie poczeka, a odkurzacz nie zając, nie ucieknie .-).
W tym tygodniu wykonuję trzy robótki (czapkę dla Nikoli, śliniak dla Julka oraz sweterek dla Gabrysia) dodatkowo od kilku tygodni czytam jedną książkę. Niestety nie jestem w stanie czytać tej książki i dziergać. Czytanie w języku obcym wymaga dużo większej koncentracji oraz zaglądania od czasu do czasu do słownika.
Od kilku tygodni nie wypuszczam drutów z rąk, ale uwielbiam też czytać. Książka to chwila dla mnie, a gdy lektura jest dobra to wszystko inne może przestać istnieć - pranie poczeka, a odkurzacz nie zając, nie ucieknie .-).
W tym tygodniu wykonuję trzy robótki (czapkę dla Nikoli, śliniak dla Julka oraz sweterek dla Gabrysia) dodatkowo od kilku tygodni czytam jedną książkę. Niestety nie jestem w stanie czytać tej książki i dziergać. Czytanie w języku obcym wymaga dużo większej koncentracji oraz zaglądania od czasu do czasu do słownika.
Jestem ciekawa śliniaka - takiego dzierganego jeszcze nie widziałam.
OdpowiedzUsuńŚliniak niestety wykonany jest na szydełku (brak tej robótki na zdjęciu). Mam w głowie pewien pomysł jak go zrobić na drutach. W Internecie można znaleźć zdjęcia wykonanego na drutach, ale mi on nie odpowiada - potrzebuje coś bardziej w stylu apaszki - dla dziecka ząbkującego a nie do ochrony ubrania przed jedzeniem.
Usuń