Poniedziałkowe sprzątanie
Ten poniedziałek miałam wolny od gruntownego sprzątania i spędziłam go na pogaduchach u znajomej. Musiałam odpocząć od sprzątania. Możliwe że sprzątanie jest czynnością przyjemną jak twierdzi Marie Kondo, jednak aby "posprzątać raz a dobrze" muszę wygospodarować trochę więcej czasu i tak już w napiętym poniedziałku. Wyrzucanie, segregowanie i układanie na miejsce jest także czynnością pochłaniającą wiele energii. Pewnie robię błąd, że nie trzymam się sztywno zasad zawartych w jej książce i sprzątam po trochu, dlatego cytując autorkę "będę to robić bez końca".
Efekty sprzątania widzę przede wszystkim tam, gdzie już zrobiłam porządek. Garderoba chłopców jest teraz przejrzysta i od razu znajduję potrzebne ubrania, dodatkowo wiem co jest akurat w koszu do prania. Ograniczenie ubrań spowodowało mniejszą ilość prania oraz szybsze prasowanie i składnie. W łazience panuje względny porządek, a w kuchni przyzwyczajamy się do nowego układu.
Z czasem powinno być lepiej.
Efekty sprzątania widzę przede wszystkim tam, gdzie już zrobiłam porządek. Garderoba chłopców jest teraz przejrzysta i od razu znajduję potrzebne ubrania, dodatkowo wiem co jest akurat w koszu do prania. Ograniczenie ubrań spowodowało mniejszą ilość prania oraz szybsze prasowanie i składnie. W łazience panuje względny porządek, a w kuchni przyzwyczajamy się do nowego układu.
Z czasem powinno być lepiej.
Już jest lepiej i tak będzie :-) Tydzień temu u kosmetyczki spotkałam bardzo podobną do Ciebie panią z małym synkiem.
OdpowiedzUsuńno co ty??? moze to bylam ja ;-) jeszcze kilka tygodni i powinnam sie uwinac z porzadkami. Pozdrawiam
Usuń