Czytam i ....
Od 2 tygodni jestem w domu rodzinnym. Gabriel nareszcie może wybiegać się do woli na podwórku przy świetnej pogodzie, a Julka nie krepuje dodatkowe okrycie, wiec w ekspresowym tempie uczy się raczkować.
Na drutach mam tylko jedna robotkę, choć kolejne projekty czekają na swoją kolej. Dzisiaj prezentuje Wam niebieski sweterek dla starszego syna. Już prawie go kończę, został mi do zrobienia tylko rękaw:-)
W chwilach, gdy usypiam Julka na codziennych spacerach, mam czas na lekturę: Obudź w sobie olbrzyma. W sumie to nie przepadam za tego typu literaturą - mam w swojej domowej bibliotece dużo poradników i z rad żadnego nie skorzystałam na stałe (coś tam kiedyś próbowałam zmieniać, ale tylko chwilowo). Książkę czytam po gorących namowach znajomego, cóż mogę zobaczyć co w niej takiego odkrywczego i niewiarygodnego.
Na drutach mam tylko jedna robotkę, choć kolejne projekty czekają na swoją kolej. Dzisiaj prezentuje Wam niebieski sweterek dla starszego syna. Już prawie go kończę, został mi do zrobienia tylko rękaw:-)
W chwilach, gdy usypiam Julka na codziennych spacerach, mam czas na lekturę: Obudź w sobie olbrzyma. W sumie to nie przepadam za tego typu literaturą - mam w swojej domowej bibliotece dużo poradników i z rad żadnego nie skorzystałam na stałe (coś tam kiedyś próbowałam zmieniać, ale tylko chwilowo). Książkę czytam po gorących namowach znajomego, cóż mogę zobaczyć co w niej takiego odkrywczego i niewiarygodnego.

Swietnie spedzacie czas na urlopie :) Az zazdroszcze :)
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam raczkujących facetów.
OdpowiedzUsuńZ poradnikami tak jak i u mnie. Mam mnóstwo, rzadko je czytam, a jeśli już to z ogromem wątpliwości.
OdpowiedzUsuńMiłego urlopu ;)
Nigdy nie wiadomo, jaka cudowna myśl przyjdzie nam do głowy po takiej lekturze.
OdpowiedzUsuńPiękny "urlopowy" kolor sweterka
OdpowiedzUsuńSweterek już skończony. Muszę tylko zrobić zdjęcie na właścicielu.
OdpowiedzUsuńKsiążka czytana bardzo powoli - niby mam urlop, a na nic czasu ;-)