WDiC 10: Praktyki i skarpetki cd.2

Odbywam drugi i na szczęście ostatni tydzień praktyk. Świetnie jest zmienić trochę środowisko, poznać nowych ludzi, zobaczyć jak pracują inni, podpatrzyć ciekawe rozwiązania, no i oczywiście nauczyć się nowych rzeczy. Zwłaszcza, że po zawirowaniach w starej pracy (teraz spokojnie mogę to napisać, że 9 marca był moim ostatnim dniem pracy w miejscu, w którym spędziłam ostatnie prawie 4 lata, w czym ostatnie dwa byłam liderem na oddziale z małymi dziećmi) fajnie jest zobaczyć, że są miejsca pracy, gdzie jest w miarę normalnie.


Jeśli chodzi o literaturę, to bez zmian. Książkę czytam bardzo powoli w przerwach między pisaniem zadań dodatkowych. Szczerzę mówiąc nie jestem super zadowolona z postępów, ale sama jestem sobie winna, bo zamiast siedzieć na tyłku i czytać to w weekend sadziłam nasiona na rozsady z dziećmi. Posadziliśmy dynię, cukinię, ogórki oraz groszek sześciotygodniowy. Natomiast podczas niedzielnego wypadu do sklepu ogrodniczego znalazł Gabriel nasiona bobu oraz brukselki. Julian uparł się na gotową paczkę do uprawy arbuzów. Zobaczymy co nam z tego wyjdzie.

W dzierganiu także bez zmian. Skarpetki dla mnie.  Doszłam do wniosku, że wykorzystam już kłębek do końca i pójdę za ciosem, tak więc dziergam drugą parę.





Komentarze

Popularne posty