Poniedziałkowe sprzątanie - łazienka

Utrzymanie porządku w łazience to zadanie L. W każdą sobotę sprząta z zapałem moje rozwalone po całej umywalce kosmetyki. Sprząta je oczywiście w sposób tradycyjny.... wrzucając wszystko do szuflady. Ja z uporem maniaka, już w niedzielę ustawiam najpotrzebniejsze rzeczy z powrotem. I tak toczymy cichą wojnę od wielu lat.
Uczciwie muszę przyznać, że w niektórych dziedzinach jestem lekką bałaganiarą. Mam problem z odkładaniem rzeczy na miejsce...zamiast zrobić to od razu to magazynuje je na umywalce, suszarce do ubrań czy desce do prasowania, rozliczając się z nimi średnio raz w tygodniu. Postanowiłam to zmienić, zauroczona programem na Netflix.
Zaznaczam od razu, że nie stosuje się sztywno do wytycznych Marie Kondo. Ona zaleca sprzątanie przedmiotów według kategorii np. książki, kosmetyki, ubrania, zamiast sprzątania konkretnych pomieszczeń. Ja stosuję metodę miejsca, sprzątam małymi krokami. Na początek wybrałam miejsca moim zdaniem najłatwiejsze do ogarnięcia.
Kolejnym krokiem  była łazienka. Przy tym punkcie złamałam także swoje postanowienie "zero zakupów", aby uporządkować w szufladach musiałam nabyć pojemniki. A że nie chciałam wykorzystać różnych pudełek (których i tak nie miałam w domu) to pojechałam na szybkie zakupy. Przy okazji kupiłam sporo pojemników do przechowywania żywności, ale o tym w innym poście.
Po powrocie ułożyłam w szufladach. Wyrzuciłam reklamówkę zbędnych i przeterminowanych kosmetyków. Poukładałam przedmioty, powiedzmy tematycznie. Pewnie położenie niektórych kosmetyków ulegnie zmianie w trakcie użytkowania, tak aby jak najłatwiej było trzymać mi naturalny porządek. *po tygodniu użytkowania, mam porządek na umywalce, a przedmioty nie zmieniły miejsca położenia*

Efekt moje pracy jest następujący....i całe szczęście, że nie zrobiłam zdjęcia przed.




Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, miło mi będzie jak zostawisz po sobie ślad.

Popularne posty