Plac zabaw - trip 6

Obydwaj synowie mają zajęcia w ten sam dzień - w środę. Tak więc każde środowe popołudnie rozjeżdżamy się w dwie różne strony. Luki jedzie z Gabrielem na tenis, ja  z Julianem na karate. Podczas tygodniowej przerwy zimowej wstrzymywane są treningi z tenisa, karate odbywa się normalnie. Tak więc raz na jakiś czas Luki i Gabriel mogą zobaczyć jak Julian radzi sobie podczas swoich treningów. Wcześniej mogliśmy wejść do środka, usiąść wygodnie na krzesłach i obserwować poczynania dzieci. Teraz obserwujemy je przez okno. Jednak godzina stania w jednym miejscu jest męcząca i bardzo nudna dlatego postanowiliśmy wykorzystać ten czas na spacer. Poszliśmy do Sandvedparken, odbijając trochę w bok na nowo budowane osiedle mieszkalne przy parku. My oglądaliśmy zabudowę a Gabi korzystał z uroków placu zabaw.



 

 

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, miło mi będzie jak zostawisz po sobie ślad.

Popularne posty