Czapka dla L.

Po wyjątkowo ciepłym jak na te regiony lecie, przyszła jesień i  bez owijania w bawełnę przywitała nas deszczem, wiatrem i temperaturą poniżej 10 stopni. Z największym żalem musiałam wyjąć z garderoby pudło z zimowymi czapkami, szalikami czy rękawiczkami. Przy okazji posegregowałam i podzieliłam zimowe skarby oraz spisałam rzeczy, które trzeba kupić. Natomiast wszystko inne co już za małe na chłopców puściłam w dalszy obieg po znajomych.

Jestem bardzo szybka jeśli chodzi o uzupełnianie ubrań dzieci, Gabriel potrzebuje nową czapkę czy kombinezon - jeden wieczór przy komputerze i za trzy dni przesyłka w domu. Julian potrzebował ciepłe rękawiczki - jeden weekend i nowe rękawiczki czekają. Potrafię także dość szybko uwinąć się z projektami dla Łukasza, najgorzej wychodzi mi dzierganie dla samej siebie. Tak już bywa, że szewc w dziurawych butach chodzi.




Łukaszowi w ostatnim czasie przypadły do gustu czapki robione na drutach, tak więc zamówił nową czapkę. I gdy tylko padają słowa "czy zrobisz mi nową czapkę?", biegnę do magazynu, wyjmuję włóczkę, która nie drapie i zabieram się do pracy. Szybko nabieram oczka na druty a potem rząd za rzędem powstaje nowa czapka.


Czapka wykonana jest z wełny Drops Merino extra fine według wzoru STIANLUE z książki #BYSTRIKK

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, miło mi będzie jak zostawisz po sobie ślad.

Popularne posty