Nowe szaty fotela i sofy

Oprócz robienia na drutach opanowałam kilka innych umiejętności. Pod koniec szkoły średniej nauczyłam się szyć na maszynie. Nauczycielem była oczywiście mama, z zawodu krawcowa. Kilka lat zajęło mi przekonanie mamy, że ja też chce usiąść przy maszynie i wyczarować coś fajnego. Mama ustąpiła dopiero w klasie maturalnej, upewniwszy się najpierw, że nie pójdę w jej ślady. Pamiętam ten zachwyt nad pierwszą uszytą letnią sukienką. Z zapałem kupowałam BURDE i długo wybierałam odpowiednie materiały do kolejnych ciuszków.
Jestem mamie bardzo wdzięczna, za wszystkie lekcje z wykroju, modelowania i szycia. Szyję od czasu do czasu, ostatnio głównie naszywam łaty na kolanach w spodniach moich synów. Jednak, gdy mam więcej wolnego chętnie zabieram się także za większe projekty. Jednym z nich było uszycie nowego pokrowca na sofę. Fotel oraz podnóżek otrzymał także nowe ubranko, które stanowi komplet z sofą.









Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, miło mi będzie jak zostawisz po sobie ślad.

Popularne posty